Na wstępie muszę się przyznać, że do testu podszedłem nieco sceptycznie. Kolejny uniwersalny motocykl dla początkującego motocyklisty. Z drugiej strony zawsze to możliwość powrotu do pasji i zorganizowania wycieczki z drugą połową. Przypomnieć sobie i jej jak to było parę… lat wcześniej. Jadąc po ten motocykl byłem przekonany, że to maszyna pokroju ER-6, czy też GS 500 ze stajni Suzuki. Jednak już pierwsze kilometry uświadomiły mi, że to nie musi być tylko kolejna spokojna przejażdżka z małżonką, ale motocykl da mi 100% satysfakcji z moich ulubionych zabaw. To najmocniejsze 75KM, przepraszam 74,8kM jakie miałem kiedykolwiek do swojej dyspozycji. Motocykl napędza 2-cylindrowy silnik rzędowy o pojemności 689ccm, który wykorzystuje technologię „crossplane” opatentowaną przez firmę Yamaha. Dzięki asymetrycznemu schematowi zapłonu i wykorbieniu 270 stopni zapewnia bardzo dobre przyspieszenia i przewidywalną trakcję. To, że liniowa charakterystyka momentu obrotowego gwarantuje bezkonkurencyjną elastyczność jednostki napędowej nie jest wyłącznie sloganem reklamowym.

Moim zdaniem MT-07 daje nie mniej satysfakcji, co stricte sportowy motocykl klasy 600. Sprawdza się znakomicie zarówno do codziennego użytku, wieczornych zabaw, czy na krótsze wycieczki. Motocykl bardzo chętnie odrywa przednie koło od ziemi przy dowolnej prędkości do 3-ciego biegu włącznie. Wręcz kusi swoją charakterystyką, do tego typu zabaw. Wg mnie to taki swoistego rodzaju BMX z silnikiem, który jest do tego stworzony. Przyglądając się bliżej konstrukcji, chcąc zrozumieć jego fenomen uważam, że na ten sukces składa się wiele rzeczy: rewelacyjny silnik, stosunek mocy do masy – masa zatankowanego motocykla w wersji z ABS to jedyne 182kg jak i zwarta konstrukcja zamknięta w smukłej stalowej ramie grzbietowej wykorzystującej silnik jako element konstrukcji nośnej. Dzięki stosunkowo krótkiemu rozstawowi kół 1 400 mm motocykl prowadzi się w zakrętach bardzo pewnie i przekładanie go z jednego w drugi nie stanowi problemu. Myślałem że z kolei lekki motocykl z krótkim rozstawem może mnie delikatnie rozczarować przy większych prędkościach jazdy na wprost, ale nic bardziej mylnego. Myślę że podróżowanie z prędkościami znacznie przekraczającymi te dopuszczalne – rzędu 140-160km/h – poza męczącym naporem powietrza nie nastręczałyby trudności w prowadzeniu. Ale naked z założenia nie jest motocyklem do pokonywania wielokilometrowych tras z wysokimi prędkościami, a raczej do delektowania się jazdą. Jeśli ktoś woli to pierwsze to zawsze może rozważyć wybór bliźniaczego modelu z owiewką Tracer 700.

O bezpieczne hamowanie pojazdu dbają podwójne hamulce tarczowe o średnicy 282mm z przodu i jednotarczowy tylny o średnicy 245 mm wyposażone w układ ABS. System działa bardzo poprawnie ale… jest tu pierwszy minus przy założeniu użytkowania motocykla do zabaw: brak możliwości wyłączenia z przycisku ABS-u zwiększyłoby spektrum możliwości rozrywkowych. Co do jakości tych hamulców – zarówno skuteczność jak i wyczucie dozowania nie pozostawiają nic do życzenia. Miłym zaskoczeniem jest również bardzo niskie zużycie paliwa, które przy naprawdę ekstremalnych szaleństwach nie przekroczyło 5l/100km. Stąd też mały 14litrowy zbiornik paliwa, który pozwala Ci się uśmiechnąć opuszczając stację paliw z zatankowanym do pełna nie ogołacając portfela.

Motocykl wyposażony jest w czytelny prędkościomierz z ciekłokrystalicznym wyświetlaczem. Nie zabrakło brotomierza, paliwomierza, wskaźnika średniego i chwilowego spalania. Dostępne informacje po przełączaniu przyciskami przy wskaźniku to: temperatura silnika, temperatura zewnętrzna czy też wskaźnik ekonomicznego zakresu pracy silnika. Dla mniej wprawnego motocyklisty przydatny może również okazać się wyświetlacz biegów lub zapobiegać próbom przebijania 6-stego biegu w górę przez zbyt agresywnego jeźdźca. Testowany motocykl wyposażony był w ogumienie fabryczne Bridgestone Battlax Sport Tourer w standardowym sportowym rozmiarze 120/70 ZR 17M/C(58W) z przodu, 180/55 ZR 17M/C(73W) z tyłu co przynajmniej przy rewelacyjnej pogodzie na suchej nawierzchni w warunkach jakim przyszło nam testować zapewniały wręcz znakomitą trakcję.

Motocykl nie jest pozbawiony również drobnych mankamentów jak choćby zestaw przełączników wykonany z plastików bynajmniej odbiegających od tych, do których byłem przyzwyczajony w motocyklach Yamaha. Niewłaściwie rozłożone przyciski (odległość) klaksonu od kierunkowskazu. Może się zdarzyć, że zamiast wyłączyć kierunkowskaz włączymy sygnał (zmuszał mnie do zerkania), co nie powinno mieć miejsca. Również po dłuższej wycieczce mogła się dać we znaki „uboga kanapa”, że o desce pasażera nie wspomnę. Nie są to jednak mankamenty mogące wpłynąć negatywnie na zakup tego motocykla. Nie kupuje go zapewne globtroter chcący nim przemierzać świat.

MT-07 ABS mogę polecić wszystkim poszukującym uniwersalnego pojazdu służącemu codziennej eksploatacji z mocno sportowym „stunt’owym” zacięciem. Naprawdę świetny stosunek ceny do jakości i jestem przekonany, że sprawi wiele radości swojemu użytkownikowi.

Dane techniczne:

Silnik