Dodano 10 lat temu

Niepozorny, ale byk – H-D Street Bob Special Edition

User Avatar
AUTOR
@marek2
(Brak opinii)

Pierwsze minuty spędzone na Street Bobie wpędziły mnie w niemałe rozczarowanie – taki „kołek” z gromem między nogami. Jednak potrzebowałem chwili, aby zresetować wspomnienia, poprzedniego motocykla: Street Glide (którego stary test możecie już dawno zobaczyć, a model 2014 ukaże się wkrótce). To dwa zupełnie różne charaktery, dwa zupełnie różne przeznaczenia i… dlatego na Street Boba trzeba spojrzeć przez pryzmat… Street Boba, a nie czegokolwiek innego, bo to zupełnie inna filozofia motocykla – choć również z Milwuakee. Więc po nakarmieniu kilku gołębi na Placu Zamkowym i wymazaniu pierwszego wrażenia zacząłem zbierać informacje od nowa.

Trójkąt: podnóżki-siedzenie-kierownica jest bardziej odpowiedni do aktywnej – wręcz dynamicznej jazdy miejskiej i pozwala na szybki balans ciała i reakcję na niespodziewane przeszkody (w stylu studzienki za zakrętem, plamy oleju przy światłach, itp.) i próżno tu szukać niebywałego komfortu.

 

Harley-Davidson FXDBB, to taki skromny i niepozorny na pierwszy rzut oka motocykl, ale skrywający pod płaszczykiem przeciętności wielki potencjał. Chromy mocno ograniczone – w wielu miejscach wyparł je czarny lakier. Dzięki temu wielki silnik jest nieco zamaskowany i nie zdradza laikowi potencjału motocykla. Gdyby przeciętny Kowalski zobaczył wspomnianego Mameda Khalidowa w markecie na zakupach pewnie by nawet nie pomyślał jaką mocą charakteru i jaką siłą on dysponuje. Podobnie jest ze Street Bobem. Dzieje się tak głównie dlatego, że jest w nim to, bez czego motocykl nie mógłby istnieć, a cała reszta została zredukowana do minimum. Tak więc pomiędzy kołami znajdziemy największy silnik z Milwuakee – Twin Cam 103. To jednostka służąca do napędzania dużo cięższych motocykli takich jak chociażby Electra Glide Ultra Classic (choć tu nieco zmodyfikowany), czy Street Glide. Z 1690 cm3 pojemności  (103 cale sześcienne), mamy olbrzymią ilość momentu obrotowego (130 Nm) generowanego przez najbardziej znane na świecie, charakterystyczne i kopiowane serce w układzie V2 i do tego dostępnego w bardzo szerokim zakresie obrotów.

Sześciostopniowa skrzynia biegów to zupełnie konstrukcja z zupełnie innej epoki niż ta, którą pamiętam z testowanej jeszcze w 2002 roku Dyna Sport, a której się spodziewałem i którą przywodzi mi na myśl testowany Street Bob Special Edition. Ta skrzynia biegów jest cicha, precyzyjna i dobrze zestopniowana, a do tego naprawdę szybka – co w połączeniu z jednostką napędową wykraczającą potencjałem ponad potrzeby i masę motocykla daje nadspodziewanie dynamiczny efekt. Spodoba się to każdemu, kto lubi pojazdy z charakterem. Sprawne wkręcanie się na obroty i niska masa jednak ma wadę– łatwo stracić przyczepność podczas przyspieszania jeżdżąc zlanymi deszczem ulicami stolicy. Na suchej nawierzchni jest to pojazd trudny do doścignięcia w mieście. Napęd na tylne koło – tradycyjnie dla Harleya – przenoszony jest za pomocą paska zębatego.

Dynamikę i cały układ przeniesienia napędu oceniam bardzo dobrze. Nie gorzej jest z hamulcami wyposażonymi w bardzo dobry ABS, który mnie po prostu zachwycił neutralny w działaniu, a łagodny i wydajny. Hamulce są łatwo i precyzyjnie dozowalne, co pozwala na sprawne i pewne poruszanie się w miejskim gąszczu. 

Special Edition nie przytłacza rozmiarami, a dwubarwne malowanie – jak w przypadku pozostałych maszyn z Milwaukee dodaje mu prestiżu. Szkoda niestety, że mamy tak rygorystyczne normy hałasu przez które ten Harley nie elektryzuje akustycznie – moim zdaniem te paskudne normy odzierają Harleya z jego osobowości.

Żywiołem tego motocykla jest duża aglomeracja. Smukła, zwarta sylwetka, wąska kierownica i potężny moment obrotowy pozwalający natychmiast zdystansować się do startujących spod świateł innych zmotoryzowanych. Dwuosobowe siodło Badlander pozwala z przedmieść, albo odległej dzielnicy od czasu do czasu podrzucić… koleżankę do pracy – jednak niezbyt często.

Nie wiem, czy Mamed Khalidow lubi motocykle, ale to jest maszyna dla twardych chłopców nie mających nic wspólnego ze sterydami, którzy uwielbiają jeździć, chociaż 90% jazd odbywają w mieście. Odpowiedzialność za taką diagnozę ponoszą: dość twarda kanapa i zawieszenie, precyzyjna reakcja na gaz, charakterystyczne drgania przenoszone z silnika na resztę konstrukcji i ponadprzeciętna precyzja prowadzenia.

 

 

Pulsy

– bardzo solidny układ napędowy
– wydajny i precyzyjne hamulce z ABS
– zwinność i precyzja prowadzenia

 

Minusy

– twarde zawieszenie

– słaba przyczepność opon na mokrej nawierzchni

– słaba czytelność wskaźnika poziomu paliwa

 

 

Dane techniczne:

SILNIK

Silnik: dwucylindrowy w układzie V chłodzony powietrzem

Pojemność skokowa 1,690 cm3

Średnica cylindra x skok tłoka  98,4 x 111.1 mm

Stopień sprężania 9.6:1

Układ paliwowy Elektroniczny sekwencyjny wtrysk paliwa

 

PRZENIESIENIE NAPĘDU

Wstępne przeniesienie napędu łańcuch, przełożenie 34/46

Sprzęgło wielotarczowe w kąpieli olejowej

Sześciostopniowa skrzynia biegów

Pasek zębaty

 

PODWOZIE

Rama: podwójna kołyskowa z rur stalowych

Zawieszenie przednie: widelec teleskopowy

Zawieszenie tylne: wahacz stalowy dwuramienny z dwoma elementami resorująco-tłumiącymi

Koło przednie: felga aluminiowa opona 100/90 B19

Koło tylne: felga aluminiowa, opona 160/70 B17

Hamulec przód: pojedyncza tarcza z 4-tłoczkowym zaciskiem

Hamulec tył: pojedyncza tarcza z 2-tłoczkowym zaciskiem

 

WYMIARY

Długość: 2395 mm

Wysokość siedzenia: 768 mm

Prześwit: 120 mm

Kąt pochylenia główki ramy: 29

Wyprzedzenie: 119 mm

Rozstaw osi 1630 mm

Pojemność zbiornika paliwa 17.8 l

Masa pojazdu gotowego do jazdy 304 kg

 

OSIĄGI

Prędkość maksymalna: 178 km/h

Moc maksymalna: 57 kW

Maksymalny moment obrotowy: 130 Nm przy 3000 obr/min

Zużycie paliwa (średnie) 5.6 l/100 km

 

CENA

Ok. 66 000 zł



Podziel się z innymi

Dodaj komentarz