Ten luksusowy model Hondy produkowany od 1975r doczekał się już wielu generacji i modernizacji. Od samego początku można by ją porównać do limuzyny. Gold Wing jest od dawna kultowy i zrzesza miliony fanów na całym świecie.
Do naszej redakcji trafiła jednak najnowsza odsłona tego statku kosmicznego. Od wielu lat wiemy, że goldas ilością wszystkiego na pokładzie imponował. W najnowszym modelu tego nie brakuje, jednak jest to upakowane w dużej mierze w elektronikę, czyli ogromny tablet, który zgodnie z informacjami w nim się znajdującymi oprowadza nas po menu samochodu. Skoro, więc poruszamy się samochodem to zweryfikujmy czy aby na pewno zasługuje na miano limuzyny.
Zacznijmy jednak od wyglądu, który jest bardzo nowoczesny jednak nie futurystyczny. Linia pomimo tej nowoczesności jest klasyczna, choć zupełnie inna od poprzedników. Odnoszę wrażenie, że nowy Gold Wing jakby zmalał, przynajmniej jest takie odczucie wizualne. Szeroki, przysadzisty i bardzo zwarty – taki grubasek w garniturze. Nie zmienia faktu, że wygląda to wszystko dobrze i Honda prezentuje się naprawdę dostojnie.
Omówienie wnikliwe szczegółów technicznych Gold Winga jest raczej bez sensu (dane znajdziecie pod artykułem), bo materiał by zajął dużo treści a tak naprawdę najważniejsze jest to jak się tym motocyklem podróżuje, bo raczej żaden użytkownik limuzyny nie zmienia w niej oleju, nie mówiąc o poważniejszych pracach.
Zasiądźmy więc i sprawdźmy jak to wszystko się spisuje. Pierwsze co urzeka, to niesamowicie wygodna kanapa, po której czuć od razu, że będzie komfortowo nawet na długich trasach. Dalej od razu odczuwalne dobre wyważenie i niski środek ciężkości. Pozycja za kierownicą oraz „kąty w nogach” jak najbardziej prawidłowe. Jednak za nim ruszymy trzeba to wszystko uruchomić, a to nie jest wcale takie proste. Oczywiście można odpalić i od razu jechać na ustawieniach, jakie zastaniecie a po chwili będzie was wszystko drażnić, że nie działa jak potrzeba, a wy nie wiecie jak to ustawić. Tablety ogarniają Nas teraz we wszystkich pojazdach, nie zmienia to faktu, że możemy tu mówić o jakiejś intuicji. Jak się nauczymy obsługi po wielu godzinach a nawet dniach, to może zacznie to być swobodne i proste, a i tak raczej nadal nie będzie bezpieczne w trakcie jazdy, pomimo, że możemy obsłużyć to nie tylko dotykowo, ale też przyciskami. Oczywiście Honda oferuje nam bardzo bogate wyposażenie, ale jak mamy już czepiać się do naszej limuzyny, to przydałyby się te nawiewy ciepłego powietrza na nogi.
Jak już dacie sobie radę… choć trochę z obsługą… ruszamy w trasę. Jak już wspomniałem, jest to motocykl bardzo wygodny i z tym nie ma co dyskutować. Prowadząc Hondę mamy odczucie, że jednak trochę tego gabarytu jest przed nami zbyt dużo i dłuższą chwilę trzeba się przyzwyczajać, że nie trzeba wbrew obawom z nim walczyć… no naprawdę płynnie wszystko się prowadzi. Prowadzenie niezależnie od prędkości jest na wysokim poziomie i nawet w cyklu miejskim nie jest aż tak źle. Trasa i prędkości autostradowe – nawet te niemieckie – ustawiamy tylko szybę wyżej i nawet 200km/h sprawia, że mamy „aerodynamiczną ciszę i spokój”.
Honda Gold Wing ma naprawdę wiele zalet, ale czy na pewno można Ją nazwać limuzyną? Musicie odpowiedzieć sobie sami, ale mnie zniesmaczyły dwa aspekty, które w pojeździe tej klasy powinny „pachnieć perfekcją”. Zacznijmy od silnika i układu wydechowego, stanowi to jedność, jeśli chodzi o odczucia akustyczne. Wiem, że motocykle kochamy również za ich dźwięk i raczej chcemy żeby były głośne, jednak Gold Wing to inna klasa i inne potrzeby. Oczekujemy tu luksusów a niestety dźwięk tego motocykla jest… hmm… pozostawia wiele do życzenia. Oczekiwałbym ciszy, a nie… po prostu oczekiwałbym ciszy… A on po prostu brzęczy, jak naczelny na zły tekst 😂🤣😝.
Kolejny temat to automatyczna skrzynia biegów DCT. Nie będę oszukiwał, że lubię automaty i nawet w motocyklach turystycznych jak najbardziej je akceptuję. Pojawia się, więc kolejny „zgrzyt” w naszej przysłowiowej limuzynie „z automatem”, którego praca odbiega od doskonałości znanej z wcześniejszych wcieleń tego modelu. Kolejny raz pytanie do Was, czy wydając duuuużo pieniędzy na luksusową limuzynę chcielibyście, aby skrzynia biegów była głośna, szarpała, tłukła i była nieprzewidywalna. Osobiście dla mnie taka praca jest niedopuszczalna i nie będę teraz analizował, czy w nowym motocyklu była awaria czy nie. Zgłosiliśmy ten fakt, ale odpowiedzi nie dostaliśmy do dnia opublikowania tego materiału, więc przyjmuję, że tak to działa i już. Dla mnie – jak wspomniałem wielbiciela automatów – jest to nieakceptowalne.
Dla kogo jest tak naprawdę Gold Wing? Na pewno dla fana modelu, ale nie wiem czy mając starsze modele nie będzie trochę zdegustowany. Jest dla osoby, która uwielbia podróżować w dalekie trasy, pokonując tysiące kilometrów dobrymi drogami. Czy bym tu celował w jakąś grupę wiekową? Zapewne jak byśmy przeanalizowali właścicieli to chyba około 50+ powinno wyjść ze średniej, tylko czy na pewno tej grupie spodoba się elektronika?
Ja osobiście nie kupiłbym nowego Gold Winga, ale czy jest to motocykl dla was, oceńcie to umawiając się na jazdy testowe i co ważne – posłuchajcie niezależnych opinii.
Plusy
+ komfort
+ wyważenie
+ układ hamulcowy
Minusy
– okropny dźwięk
– skrzynia biegów
– elektronika
Dane techniczne:
SILNIK | |
Typ | Chłodzony cieczą 4-suwowy, 24-zaworowy DOHC, rzędowy 6-cylindrowy |
Pojemność skokowa | 1833 cm3 |
Liczba zaworów na cylinder | 4 |
Średnica x skok tłoka | 73 mm x 73 mm |
Stopień sprężania | 10.5:1 |
Moc maksymalna | 93 kW przy 5500 obr/min |
Maks. moment obrotowy | 170 Nm przy 4500 obr/min |
Pojemność układu smarowania | 5,6 litra (DCT) |
Poziom hałasu (dB) | Lwot 76, Lurban 69 |
Emisja CO2 | 127 g/km |
SYSTEM PALIWOWY | |
Zasilanie | PGM-FI elektroniczny wtrysk paliwa |
Średnica przepustnicy | 50 mm |
Filtr powietrza | Mokry, z papierowym wkładem |
Zbiornik paliwa | 21,1 litra |
Zużycie paliwa | 5,5 l/100 km |
INSTALACJA ELEKTRYCZNA | |
Rozrusznik | Zintegrowany z alternatorem (ISG) |
Pojemność akumulatora | 12V/20AH |
Napięcie i prąd alternatora | 12 V/120 A |
UKŁAD PRZENIESIENIA NAPĘDU | |
Typ sprzęgła | (DCT) Hhydrauliczne, mokre, wielopłytkowe ciśnieniowe |
Typ skrzyni biegów | DCT: 7 biegów do przodu i bieg wsteczny |
Przełożenie wstępne | 1,795 (79/44) |
Przełożenia | (DCT) 1: 2,167 2: 1,696 3: 1,304 4: 1,038 5: 0,821 6: 0,667 7: 0,522 wsteczny: 1,190 |
Przełożenie główne | Przy silniku 0,972 Przy kole 2,615 |
Przeniesienie napędu | Zamknięty łańcuch |
RAMA | |
Typ | Aluminiowa odlewana podwójna kołyskowa |
PODWOZIE | |
Wymiary (dł. x szer. x wys.) | Dł.: 2,475 mm Szer.: 925 mm (DCT) Wys.: 1340 mm |
Rozstaw osi | 1,695 mm |
Kąt główki ramy | 30,5° |
Wyprzedzenie | 109 mm |
Promień skrętu | 3,4 m |
Wysokość siedziska | 745 mm |
Prześwit | 130 mm |
Masa własna | DCT: 367 kg |
ZAWIESZENIE | |
Przód | Konstrukcja z podwójnym wahaczem |
Tył | Pro Link |
KOŁA | |
Przód | 130/70R 18 |
Tył | 200/55R 16 |
Obręcz przednia | 18 x MT3,5 |
Obręcz tylna | 16 x MT6,0 |
HAMULCE | |
Typ układu | Elektronicznie sterowany D-CBS z systemem ABS |
Przód | Podwójne pływające tarcze 320 mm x 4,5 mm, 6-tłoczkowe zaciski, klocki ze spieku metali |
Tył | Wentylowana tarcza hamulcowa 316 mm x 11 mm, 3-tłoczkowy zacisk, klocki ze spieku metali |