Zima znów zaskoczyła… nie tylko drogowców i rozczarowała z początkiem kwietnia motocyklistów. Byli odważni, co przybyli do Nadarzyna na motocyklach. Zdaje się, że trudno o lepszą propozycję na ten weekend niż odwiedzenie targów Warsaw Motorcycle Show 2022, które – jak na obecne szalone czasy – walczą bardzo dzielnie z przeciwnościami.
Na odwiedzających czeka sporo niespodzianek. Choć brakuje kilku liderów poprzednich edycji, jednak dla tych wystawców, którzy się pojawili i dla atrakcji towarzyszących warto się wyrwać na spacer do Nadarzyna. Mnie w sposób szczególny ujęło stoisko Polish Custom Show, zaskoczyła niespotykanie duża ilość pojazdów elektrycznych i ucieszyła przyjazna atmosfera ?. Na podsumowanie w liczbach pewnie poczekamy do przyszłego tygodnia, ale już dziś wiadomo, że kolejne edycje Warsaw Motorcycle Show muszą się odbywać regularnie.
Organizatorom należą się podziękowania, za determinację, wytrwałość i za to, że wreszcie – pomimo wielu przeciwności – w tym roku impreza się odbyła. Ważne, aby każdy motocyklista mógł na początku sezonu zrobić rekonesans i nastroić się odpowiednio ?.
Nie obyło się bez motocykli klasycznych, które wspaniale i z wielką empatią prezentował Klub Motocykli Dawnych i Ciężkich Nornica z Pruszkowa.
Dla motocyklowych podróżników obowiązkowym stoiskiem jest wyprawomaniak.pl (F3.01) – twórca gotowych tras dla podróżników.

Do zobaczenia na trasie, zlocie lub na Warsaw Motorcycle Show 2022 w Nadzarzynie, ewentualnie 2023 ;-).