„To nie był łatwy dzień, bo wywróciłem się podczas trzeciego treningu, ale mechanicy świetnie poradzili sobie z odbudowaniem motocykla na pierwszy wyścig – powiedział w sobotę Hayden, który w czerwcu wygrał wyścig na torze Sepang w Malezji. – Po starcie moja Honda była świetna podczas hamowania i szybko zyskałem kilka pozycji. Przebiłem się na trzecie miejsce i chciałem powalczyć o drugie, aby zrobić widowisko dla kibiców, ale nie byłem wystarczająco blisko by zaatakować. Mimo wszystko jestem jednak zadowolony z kolejnego podium.”

Dzień później wszystkie oczy skupił na sobie drugi z zawodników zespołu Honda WorldSBK Team. Michael van der Mark jechał na siódmym miejscu, kiedy w trudnych warunkach i na mokrym torze zaliczył widowiskową wywrotkę. Choć w pierwszej chwili wydawało się, że jego Honda CBR1000RR Fireblade SP nie będzie nadawała się do dalszej jazdy, Holender ponownie wskoczył na mocno poobijany motocykl i wrócił do walki, finiszując na imponującym, ósmy miejscu, dwa oczka przed Haydenem.

„Warunki podczas drugiego wyścigu były bardzo trudne – powiedział Michael van der Mark. – Tor był bardzo śliski. Widziałem wypadki innych zawodników i myślałem przede wszystkim o klasyfikacji generalnej. Najważniejsze było dojechanie do mety. Wtedy, na trzy kółka przed końcem, zablokowałem przedni hamulec i upadłem. Byłem zdeterminowany, aby dojechać do mety, dlatego wróciłem na tor i choć prawie w ogóle nie miałem przedniego hamulca, to jednak udało mi się to. Te punkty są bardzo cenne, więc nie jestem zbytnio zawiedziony.”

Świetny wyścig w klasie Supersport zaliczył także reprezentujący Hondę aktualny wicemistrz świata PJ Jacobsen, który za sterami modelu CBR600RR przebił się z dziewiątej na czwartą lokatę, finiszując tuż za podium i zbliżając dzięki temu do wicelidera tabeli. Jedenasta z trzynastu rund World Superbike odbędzie się za dwa tygodnie na francuskim torze Magny-Cours, z kolei już w najbliższy weekend motocyklistów Hondy w MotoGP czeka start w Grand Prix Aragonii na hiszpańskim torze Motorland Aragon.