Miałem przyjemność przetestować wiele motocykli, w tym z Milwaukee, ale Harley-Davidson Street Glide z 2024 roku naprawdę zrobił na mnie duuuże wrażenie. Łatwość prowadzenia przy tych gabarytach, dynamika i komfort to tylko część zalet.

Harley-Davidson Street Glide 2024 to prawdziwa maszyna do długodystansowych podróży. Zachowując klasyczną dla siebie linię nowy Street Glide przyjął tak dużą dawkę nowinek technicznych, że aż trudno uwierzyć, że „nie pogryzły się one” z klasyczną, tak dobrze znaną i rozpoznawalną sylwetką.

Aerodynamika została zoptymalizowana dzięki nowemu kształtowi owiewki batwing, która nie tylko wygląda imponująco, ale także skutecznie redukuje opór powietrza i zmniejsza zmęczenie kierowcy podczas długich tras. Mając okazję jeździć tym motocyklem zarówno w upalne letnie dni, jak i podczas jesiennej dżdżystej pogody z temperaturami oscylującymi w okolicy 0 st C uważam, że jak na tego typu motocykl ochrona przed wiatrem, jest więcej niż poprawna. Dodatkowo, regulowane wloty powietrza pozwalają na dostosowanie przepływu powietrza w okolicach głowy kierowcy do indywidualnych potrzeb, co jest szczególnie przydatne w gorące dni. Oświetlenie LED zastosowane w tym motocyklu, to nie tylko wyróżniająca estetyka, ale również, a może przede wszystkim wydajność w trudnych warunkach oświetleniowych.

Już od pierwszych chwil za kierownicą czuć, że jest to motocykl stworzony z myślą o komforcie, stabilności i czerpaniu radości z jazdy. Duch zaklęty w nowym silniku Milwaukee-Eight 117 V-Twin zapewnia niesamowite doznania, ale także moc i moment obrotowy, co sprawia, że jazda jest płynna i dynamiczna. Mam wrażenie, że dynamiczne przyspieszanie „z dołu”, nigdy w Harleyu nie było tak kulturalne i przyjemne, choć nie pozbawione wyrazistości. Cieszy fakt, że Harley-Davidson rośnie i nabiera przyjazności, dzięki czemu nie musi skupiać się na swoich „ortodoksyjnych wyznawcach”, a wręcz przeciwnie – otwiera się na szersze grono klientów oczekujących bardziej cech użytkowych, niż legendy.

Street Glide do dobry kompan w podróży…

…taki solidny mustang, który swojego kowboja zabierze gdzie oczy poniosą. Uwielbia zakręty, zmiany położeń, dostojne powolne manewrowania, a przede wszystkim… dynamiczne przyspieszenia (szczególnie w pakiecie z Dr. Jekill & Mr. Hyde), czyli bardzo zaawansowany układ wydechowy klasy premium sterowany elektronicznie 😉. To jak gra na Twoim wymarzonym instrumencie podczas jazdy motocyklem 😉, gdy wyłączasz całkiem efektywny pokładowy sprzęt audio, aby posłuchać niskich tonów bijących prosto z serca. Ów mustang jest tak dopracowany podwoziowo, że pomimo swojej  imponującej masy nie tylko neutralnie się prowadzi niemal w każdych warunkach jak motocykl o połowę lżejszy, ale jak trzeba, to jest w stanie zjechać z asfaltu bez nadmiernego ryzyka dla jeźdźca i pasażera. Wpływ na to ma „spójność konstrukcji”, czyli bez względu na to, po jakiej nawierzchni jedziesz masz wrażenie, że jedziesz odlanym pojedynczym kawałkiem stali, a nie poskręcanymi zbyt luźno elementami usiłującymi udawać całość.

Wspomniane serce to Milwaukee-Eight 117 V-Twin o pojemności 1923 cm³, generujący w standardzie 107 KM przy 5020 obr./min i demoniczne 175 Nm momentu obrotowego przy 3500 obr./min. Wspomniana wysoka kultura pracy silnika oznacza, że podczas pracy w pełnym spektrum obrotów wibracje, które dochodzą do kierowcy bardziej można nazwać masażem. Legendarna elastyczność, pozwala w tym motocyklu dynamicznie i kulturalnie przyspieszać  nie tylko ze średnich obrotów, ale również z tych niskich… bez niepotrzebnego szarpania. Kultura pracy – pomimo dwóch wielkich cylindrów mieszczących w sobie prawie dużego Jacka Danielsa każdy 😉. Zmodyfikowano też układ chłodzenia, dzięki czemu kierowca ma większy komfort termiczny w upalne dni.

Precyzyjna skrzynia biegów sygnalizuje charakterystycznym „klikiem” wrzucenie pierwszego biegu, a cała reszta to już „drajwerska” przyjemność, niczym solówka na gitarze 😉.

Nie da się czerpać radości z jazdy (i poczucia bezpieczeństwa) bez dobrego zawieszenia. Przedni widelec od Showa na ich technologii „Dual Bending Vave”. DBV to system zaworów, który zapewnia lepszą kontrolę nad tłumieniem nierówności drogi, zarówno podczas jazdy na prostych odcinkach, jak i na zakrętach. Więcej o DBV przeczytasz w słowniku. W tej technologii skok 49 mm jest zdecydowanie wystarczający na polskie drogi.  Tylne zawieszenie to ręcznie regulowane zawieszenie emulsyjne, czyli zaawansowany system amortyzacji, który łączy w sobie zalety zawieszenia pneumatycznego i hydraulicznego. Zapewnia ono lepszą kontrolę i komfort jazdy, szczególnie na długich trasach. Dzięki możliwości ręcznej regulacji, kierowca może dostosować napięcie wstępne amortyzatorów do swoich preferencji i warunków drogowych.

Układ hamulcowy nowego Street Glide to wyższa inżynieria uzbrojona systemami bezpiczeństwa jak najnowszy Apache uzbrojeniem, które długo można wymieniać: ABS, ELB, TCS, DSCS, VHC, TPMS, C-ABS, C-ELB, C-TCS, C-DCSC). Z przodu zamontowano dwie solidne tarcze pływające z czterotłoczkowymi zaciskami, a z tyłu tarcza z zaciskiem dwutłoczkowym. Elektronika, systemy, wreszcie wydajna pompa dają pełną kontrolę nad motocyklem bez najmniejszego wysiłku.

Podobnie jak wyżej omawiane elementy centrum dowodzenia jest również klasy premium. Ponad 30 cm przekątnej ekranu mówi sam za siebie… do tej pory Amerykanie swój slogan „od dużego lepszy jest jeszcze większy” przenieśli właśnie na ten obszerny, niezwykle czytelny i funkcjonalny ekran ze wszystkimi niezbędnymi informacjami: od ciśnienia powietrza w oponach, po nawigację, zarządzanie sprzętem audio i rozmowami.

Podsumowanie

Harley-Davidson Street Glide 2024 to motocykl, który łączy w sobie klasyczny styl z nowoczesnymi technologiami. Jest to idealny wybór dla tych, którzy cenią sobie komfort, moc i niezawodność podczas długich podróży. Każdy detal tego motocykla został starannie zaprojektowany, aby zapewnić niezapomniane wrażenia z jazdy, poczucie legendarnej wolności i niezwykłą przyjazność jednego z największych motocykli dostępnych w salonach. Street Glide ma w sobie trochę demona, trochę… nomen omen… Kota 😉… potrafi wjechać na scenę paradnie, albo skraść się dyskretnie niczym wspomniany kot 😉

Zatem jeśli poszukujesz motocykla, który przez długi okres Ci się nie znudzi, to jest szansa, że właśnie tego powinieneś szukać u najbliższego dealera, aby go dotknąć, usiąść, i porozmawiać o wszelkich szczegółach.

Dane techniczne:

Cena: od 33 200 Euro