Nie będę komentować, kto zrobił dobrze, a kto źle. Ja byłam na Jasnej Górze, bo tak chciałam. Nie jeżdżę tam dla p.Węgrzyna czy dla prezydenta Cz-wy, jadę tam się modlić niezależnie od tego kto będzie organizatorem, jak i od tego kto będzie mszę prowadził.
Politykę zostawiam daleko z tyłu.
Mam nadzieję, że za rok już normalnie odbędzie się rozpoczęcie w Częstochowie i spotkamy się w większym gronie przy pięknej słonecznej pogodzie, a nie w strugach deszczu.