Dodano 10 miesięcy temu

Rdzawe diamenty w Ustroniu

(Brak opinii)

Wybrałem się na rodzinne wakacje, samochodem, nie motocyklem, ale to motocykle będą głównym bohaterem tej opowieści. Zacząłem się zastanawiać, czy to nie jest już jakaś dewiacja, że gdzie nie pojadę tam szukam motocyklowych śladów, ale żona uspokoiła mnie, że to pasja, stan dużo łagodniejszy od dewiacji, choć też odchylony od normalności.     

Tak się złożyło, że wciągu dwóch tygodni byliśmy u początków rzeki Wisły i u jej ujścia do morza. Będąc w Wiśle (miejscowości) okazało się, że najbliższa okolica, czyli Beskid Śląski, pełen jest motocyklowych historii. W Bielsku (po wojnie Bielsku-Białej) i Cieszynie działały przed wojną prężne kluby motocyklowe, których co najmniej 5 – 7 członków było w krajowej pierwszej lidze sportowej. W Wiśle odbywały się w latach 30. międzynarodowe wyścigi motocyklowe Polskie Tourist Trophy, a w Ustroniu po wojnie powstał silnik pierwszego powojennego polskiego motocykla Sokół 125 oraz egzemplarze prototypowe całego pojazdu. Dziś w Ustroniu mieści się wyjątkowe muzeum motocykli – „Rdzawe Diamenty”.

O Polskim Tourist Trophy już pisałem, czas więc na Ustronie i muzeum „Rdzawe Diamenty”, ale zanim o tym, muszę przypomnieć, że ta niewielka, malownicza miejscowość u stóp Czantorii, zapisała się w historii naszego motocyklizmu. Tu w marcu 1947 roku powstał prototyp motocykla Sokół 125 i pierwsze egzemplarze silnika S01, które później montowane były również w motocyklach SHL 125, WFM 125 i pierwszych WSK 125. Niedługo potem produkcja seryjna Sokołów 125 została przeniesiona do Warszawy, a silników do Wrocławia.  

Tak pisała o tym ówczesna prasa:

Nareszcie pierwsze polskie 125-tki

Niewiele tygodni minęło od dnia, w którym do Centralnego Zarządu Przemysłu Metalowego nadszedł telegram z fabryki Breviller i Urban w Ustroniu: „Wczoraj zaczął pracować pierwszy prototyp wykonanego u nas motocykla”.

Przeczytaliśmy treść tego telegramu w gazetach, ale ten i ów pokiwał głową: „No, do produkcji jeszcze daleko…” A jednak…, po kilku tygodniach wielotysięczna publiczność zgromadzona na trasie wyścigu ulicznego w Warszawie (w dniach 10 i 11 maja 1947 roku) mogła zobaczyć na własne oczy pierwsze polskie 125-tki przejeżdżające honorową rundę. I ten właśnie dzień był przełomowy – mamy pierwsze 125-tki, za nimi przyjdą większe, silniejsze maszyny. Będziemy mieli na czym jeździć i choć w części uzupełnimy braki naszego skromnego parku maszynowego. (…)        

Wróćmy do dnia dzisiejszego. W Ustroniu znajduje się muzeum motocykli „Rdzawe diamenty”. To wyjątkowa placówka, jedyna w swoim rodzaju. Można zobaczyć tu motocykle w stanie „naturalnym”, takim w jakim po latach zostały wyciągnięte ze starych garaży, szop, stodół czy piwnic. W muzeum pachnie starym olejem i benzyną, a wszystko jest autentyczne, a nie wypolerowane i wymuskane. Trudno to opisać słowami – to trzeba zobaczyć i poczuć. Jest tam też ciekawy akcent dotyczący Sokoła 125 – drzwi do kuźni, gdzie powstawał prototyp tego motocykla.

Historia zaklęta jest w różnych przedmiotach.   Wszedłem tam na chwilę, mógłbym przysiąc, że nie trwało to dłużej niż 15 minut. Gdy wróciłem do samochodu żona pokazując mi zegarek spytała: „Coś tam robił ponad półtorej godziny?” No właśnie, obejrzałem eksponaty, a potem po prostu cieszyłem się klimatem tego miejsca.

Abyśmy mogli rozwijać się dla Ciebie polub, obserwuj, udostępnij ten artykuł oraz nasze socialmedia

Facebook: https://www.facebook.com/Motocyklista.info

Twitter: https://twitter.com/motocyklistainf

YouTube: http://www.youtube.com/@Motocyklista

Instagram: https://www.instagram.com/motocyklista.info

TikTok: https://www.tiktok.com/@motocyklista.info






Podziel się z innymi

Dodaj komentarz