Dodano 12 lat temu

O rycerzu, wędkarzu i motocykliście

(1 opinia)

Wyobraź sobie wypad z ukochaną twoim wspaniałym motocyklem za miasto w piękny gorący czerwcowy wieczór. Siadacie sobie na pomoście nad malowniczym jeziorem – sam na sam. Nie wiesz, czy motocykl wygląda piękniej w świetle zachodzącego słońca, czy zachód słońca na tle jeziora… jedyna osoba, która burzy tą harmonię, to wędkarz w łódce z silnikiem zaburtowym Yamahy, „męczący” łowisko 5 metrów od pomostu. Dostrzegasz – jako czujny motocyklista, że ma fantastyczną wędkę za kilkaset euro i jeszcze lepszy i kołowrotek. Skubany… od czasu do czasu wyciąga z wody dorodne szczupaki. Nagle przy wyciąganiu kolejnej sztuki wypada z łódki do jeziora wraz z wędką – o kołowrotku nie wspomnę. Okazuje się, że on w ogóle nie umie pływać i nie dość, że nie może się wdrapać na łódkę, to na Twoich oczach zaczyna coraz częściej znikać pod powierzchnią wody. Twoja dziewczyna krzyczy, że coś trzeba zrobić, więc Ty bez namysłu wskakujesz do wody i ratujesz przed utonięciem… wędkę.

 

Wyobraź sobie, że jesteś średniowiecznym rycerzem, który wraz ze swym koniem został ranny w bitwie pod Grunwaldem. Gdy bitwa dobiegła końca król Jagiełło przechadza się po polu bitwy oceniając straty. Widzisz to kątem oka, ale nie wiesz, czy ktoś dostrzeże, że pośród tysięcy ciał leżysz Ty – potrzebujący pomocy. Nagle król skręcił i zmierza w Twoją stronę. Widzi, że zarówno Ty jak i twój koń jesteście ranni… uff… I tak po prostu, zwyczajnie patrząc Ci w oczy rozkazuje giermkom ratować życie i reanimować… konia.

 

Patrz w lusterka motocykle są wszędzie”, „Patrz w lusterka, motocykle wracają na drogi” to moim zdaniem takie faux pas, ale po przeczytaniu powyższych przykładów już wiesz dlaczego. Może to pewien skrót myślowy. Kampania adresowana do kierowców samochodów wraca wraz z początkiem sezonu, czyli w najbardziej odpowiednim momencie i choć motocykl podobnie jak wędka i koń stają się w niej ważniejsze od „Człowieka”, to jest to najlepszy chyba i najbardziej skutecznie wprowadzony w życie sposób na zminimalizowanie strat – zarówno tych w mieniu, a co ważniejsze również tych w ludziach. Akcja bezapelacyjnie potrzebna i pomocna, ale nie tyle dla motocykli – pojazdów przyjmujących niejednokrotnie przymioty kultu, a dla motocyklistek, motocyklistów i innych użytkowników dróg, dla ich rodzin i przyjaciół, dla sprawców i ofiar wypadków – dla wszystkich.

 

Do znudzenia będę powtarzał, że między wyobraźnią, a ułańską fantazją jest kolosalna różnica – mniej więcej taka jak między symbiozą a pasożytnictwem, jak między dębem „Bartkiem” a dębowym parkietem, gołębiem, a kurczakiem w sosie słodko-kwaśnym.

 

Dlatego też historycznie pierwszy tytuł prasowy na ziemiach polskich istniejący od 1928 roku w formie papierowej, później w formie stałego działu miesięcznika „Motomagazyn” wydawanego przez wydawnictwo Prószyński i S-ka, a teraz w formie portalu motocyklowego nazywa się „Motocyklista”. Dlatego Motocyklista.info jest robiony przez ludzi i dla ludzi – również, a może przede wszystkim niezawodowców, którzy nie chcą dać zapomnieć wspomnieniom i swym własnym sukcesom. Ludzi, którzy chcą coś z siebie dać i pozostawić coś po sobie oraz tych, którzy chcą wejść w świat bezpośredniego kontaktu z otoczeniem odbieranym przez nas – motocyklistów – każdym zmysłem, każdym receptorem. W tym miejscu chcę podziękować, Agnieszce, Maćkowi, Jackowi, Alfowi74, Magdalenie, Arkowi i kilku innym osobom, których materiały możecie znaleźć w „Motocykliście”, a którzy odważyli się na współtworzenie tego serwisu.

Zespołowi redakcyjnemu nie dziękuję – to oczywiście żart :-). Również Ty możesz zostać współgospodarzem, ekspertem, entuzjastą, fotografem, reporterem, dziennikarzem, moderatorem…

 

Zapraszam do odwiedzania i współtworzenia „Motocyklista.info”, nie szczędźcie słów konstruktywnej krytyki i oczekiwań pod adresem Waszego starego/nowego miejsca, którego – mam nadzieję – staniecie się współgospodarzami. Piszcie i przesyłajcie to, co wam w duszy gra, małe krótkie informacje, duże materiały, reportaże, felietony, trasy, relacje z imprez i zlotów, i… cokolwiek chcecie a czego wspólnym mianownikiem jest „Motocyklista”. Klikajcie „Dodaj artykuł”, Lubię to na Facebooku Piszcie o swoich spostrzeżeniach i uwagach na: redakcja@motocyklista.info lub bezpośrednio do mnie.

 

Szerokości i przyczepności, lewa w górę 😉



Podziel się z innymi

Dodaj komentarz