Dodano 1 miesiąc temu

Nie taki fortepian straszny – Honda GL1800 Gold Wing

(Brak opinii)
Wracając z testów mojej ukochanej CBR-1000RR-R, którą miałem zwrócić do Honda Motor Poland, spotkałem kolegę odbierającego do testów tytułowy motocykl. Zaproponował, że mogę wrócić nim do domu, by podzielić się swoimi wrażeniami. On jest zagorzałym fanem tego typu maszyn, do których ja podchodzę jak do… fortepianu na kółkach. Pogoda tego dnia nie rozpieszczała – chłód i deszcz nie zachęcały do jazdy – więc pomysł przejażdżki wygodnym krążownikiem Hondy wydał mi się wyjątkowo kuszący.
Muszę przyznać, że ta konstrukcja zrobiła na mnie wrażenie i pozwoliła mi lepiej zrozumieć jej entuzjastów. Komfort? Nie ma o czym mówić: podgrzewane siedzenie przyjemnie grzeje, pełna osłona chroni przed wiatrem, a w tle sączy się muzyka. Czułem się niemal jak za kierownicą TIR-a! Zaskoczyła mnie dynamika – znacznie lepsza, niż się spodziewałem – a hamulce bez trudu zatrzymują ten 360-kilogramowy kolos.
Podsumowując, podróż w niesprzyjających warunkach okazała się zaskakująco przyjemna. Flagowiec Hondy to maszyna, która potrafi przekonać nawet sceptyka.





Podziel się z innymi

Dodaj komentarz