Dodano 12 lat temu

Korobacz świetnie w mokrym Moście

(Brak opinii)

Korobacz przystępował do czwartej rundy motocyklowych mistrzostw Polski, rozgrywanej w czeskim Moście wspólnie ze zmaganiami międzynarodowej serii Alpe Adria, z ambitnym planem zrobienia kolejnego kroku w kierunku ścisłej czołówki po serii finiszów w pierwszej dziesiątce.

Mimo trudnych warunków i kapryśnej pogody, poznaniak dokonał w Czechach dalszych postępów, a podczas niedzielnej, porannej rozgrzewki, poprawił swój czas z kwalifikacji i liczył na świetny wynik w samym wyścigu.

Ruszając do walki na mokrym torze z jedenastej pozycji, 21-latek szybko przebił się na świetne, piąte miejsce i liczył na awans na jeszcze wyższe pozycje, jednak problemy z przyczepnością sprawiły, że finiszował na dziesiątej lokacie.

Zawodnik zespołu BMW Motorrad Polska do kraju wracał mimo wszystko pełen optymizmu. Dosiadając BMW S 1000 RR, Korobacz nie tylko pokazał bowiem w niedzielę tempo, pozwalające na walkę o miejsce na podium, ale także świetnie bawił się i komfortowo czuł za sterami swojej nowej maszyny.

Więcej o Mateuszu Korobaczu pod adresem www.korobacz.pl oraz na oficjalnym Fan Page’u.

Mateusz Korobacz

„Podczas porannej rozgrzewki poprawiliśmy czas z kwalifikacji. Miałem także bardzo dobre tempo, które plasowało mnie w okolicy ósmego miejsca. Podczas weekendu znacznie poprawiliśmy ustawienia mojego BMW S 1000 RR i z każdym kolejnym wyjazdem na tor notowaliśmy kolejne postępy, co bardzo pozytywnie nastawiało całą ekipę przed wyścigiem. Wtedy spadł deszcz, który całkowicie zmienił warunki pogodowe, ale dobrze czułem się na mokrym torze. Po starcie z jedenastej pozycji szybko awansowałem na piąte miejsce i sukcesywnie zbliżałem się do czołówki. Razem z rosnącym tempem pojawiły się niestety problemy z przyczepnością podczas ostrych hamowań i w szybkich zakrętach. Ostatecznie dojechałem do mety na dziesiątej pozycji w międzynarodowej stawce Alpe Adria i jestem zadowolony, ponieważ coraz lepiej rozumiem moje BMW, a jazda nim sprawia mi coraz większą frajdę. Weekend w Moście zaliczamy więc do udanych, a teraz czekamy już na naszą domową rundę w Poznaniu.”



Podziel się z innymi

Dodaj komentarz