Wyróżnione
Dodano 3 tygodnie temu

Hubal – obowiązkowa lekcja historii

(1 opinia)

15 września br. na terenie sołectwa Zabraniec, należącego do gminy Poświętne w powiecie wołomińskim, odbył się zlot pojazdów zabytkowych.

W informacji poprzedzającej to wydarzenie zlot nazwano „Hubal”, czyli pseudonimem, jaki przybrał Major Henryk Dobrzański, kiedy po klęsce wrześniowej 1939 roku odmówił złożenia broni i postanowił służyć sprawie polskiej, organizując jeden z pierwszych oddziałów partyzanckich walczących z niemieckim najeźdźcą.

Inicjatorem i pomysłodawcą zlotu był radny gminy Poświętne, Pan Adam Sulewski. Program zlotu obejmował konkursy, zabawy, występ zespołu The Brick Villers, prezentację przybyłych pojazdów oraz przejazd pod pomnik „Hubala” znajdujący się we wsi Krubki-Górki, położonej w odległości około 4 kilometrów od miejsca zlotu.

Imprezę rozpoczął krótki rys historyczny związany z Majorem Dobrzańskim wygłoszony ze sceny przez inicjatora zlotu, a po uroczystym powrocie uczestników spod pomnika można było dokładniej przyjrzeć się zabytkowym pojazdom, które wywoływały zachwyt wśród dość licznie przybyłych mieszkańców okolicznych miejscowości. Nad całością czuwała miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, częstując przybyłych przysłowiową karkówką z grilla. Wśród instytucji, które przyczyniły się do organizacji, warto wymienić miejscowy dom kultury oraz ośrodek rozwiązywania problemów alkoholowych, i chociaż brzmi to dość instytucjonalnie, to tą wyjątkową atmosferę zawdzięczano przede wszystkim pracownikom tych instytucji, którzy pomagali przy całej organizacji wydarzenia.

Nagrody w konkursach w postaci sygnowanych logiem Jawy kasków ufundowała firma 4 Jawa, przedstawiciel w naszym kraju czeskiej marki motocykli. Niektóre modele w nowej odsłonie można było obejrzeć i usiąść na nich pod namiotem tej firmy, sąsiadującym bezpośrednio z eksponatami zlotowymi, idealnie wpasowując się w zaistniały klimat.

Spacerując pomiędzy naprawdę wiekowymi maszynami, starałem się uwiecznić niektóre z nich na zdjęciach, zdając sobie sprawę z tego, że takie okazje zdarzają się sporadycznie. Przyznam, że niejedno w życiu już widziałem, a mimo tego udzielał mi się ogólny wspomniany wcześniej zachwyt spowodowany prezencją oraz poziomem sprawności technicznej, bądź co bądź mocno już wiekowych konstrukcji. Naprawdę było na czym „zawiesić” obiektyw. Zobaczcie zresztą sami.






Podziel się z innymi

Dodaj komentarz