Dziś, po raz kolejny zmroziła mnie informacja na naszej grupie „MOTOCYKLISTA – Z Pasji do JAZDY, z Miłości do WOLNOŚCI„, która poddaje w wątpliwość nasze postawy. Jak 

Niestety ale dzisiaj, dosłownie przed chwilą byłem świadkiem wypadku. Młodziutka dziewczyna poleciała po bandzie (dosłownie) nad TAT (Trasa Autobusowo-Tramwajowa) przy Strzegomskiej we Wrocławiu. Całe szczęście, że nie spadła na dół.

Jechali grupą z 8 osób od rynku. Raz na kole jeden, raz drugi a ona za nimi. Na Legnickiej jako ostatnia mnie wyprzedziła ale ja i tak się za nimi kulałem doganiając na światłach. Cały czas miałem ją w zasięgu wzroku i nagle wiadukt i zakręt w lewo. To ten nieszczęsny przeciwskręt, a ona dopiero wsiadła na moto – wiem, bo pytałem, rozmawiałem, próbowałem ją zagadywać do momentu przyjazdu karetki.

Dwóch nas się zatrzymało, reszta nawet nie zauważyła… po kilku minutach zawrócili. Dziewczyna przytomna ale w szoku. Noga w kolanie wykręcona mocno nienaturalnie. Życzę zdrowia, a kolegom trochę więcej ogłady i kultury w jeździe, tym bardziej, że mieliście pod opieką dopiero co zaczynającego przygodę w motocykle młodego człowieka.

Nie raz już widziałem i kolizje i wypadek i nie raz wzywałem karetkę, za każdym razem mam w głowie po takich przygodach… burdel jak w damskiej torebce.

Szerokiej drogi Wam życzę. Uważajmy na siebie!

Cóż dodać… poza Życzeniem rychłego powrotu do zdrowia dla dziewczyny, która ucierpiała i podziękowaniem dla kolegi Obywatel GC za pomoc i postawę. A niedoświadczonych zapraszamy do środka grupy.