Wyróżnione
Dodano 2 miesiące temu

AJS 497 -Święty Graal brytyjskich motocykli

(1 opinia)

JEDEN Z NAJRZADSZYCH, NAJBARDZIEJ LEGENDARNYCH MOTOCYKLI NA ŚWIECIE, JEDEN Z ZALEDWIE CZTERECH WYPRODUKOWANYCH W1954 R. AJS 497 CM3 E95 „PORCUPINE”

Pierwszy sukces Wielkiej Brytanii w nowożytnych mistrzostwach świata Grand Prix odniosła marka ze znakomitą historią wyścigów – AJS. A maszyną, która zawiozła Lesa Grahama i jego AJS do pierwszego i jedynego mistrzostwa świata w 1949 roku, był oczywiście legendarny Porcupine. Do dziś Porcupine pozostaje jedynym motocyklem dwucylindrowym, który wygrał mistrzostwa świata w pojemności 500 cm3.

Porcupine AJS 500cc E95 E95 z 1954 r. reprezentuje ostatni etap rozwoju najbardziej egzotycznego, innowacyjnego i pełnego gracji motocykla wyścigowego Grand Prix Wielkiej Brytanii, jaki kiedykolwiek powstał. Nowość na rok 1954, ostatni rok rywalizacji, unikalny, wykonany ręcznie ze stopu aluminium zbiornik paliwa w kształcie sakwy owinięty wokół silnika. Magnezowe pokrywy wałków rozrządu wystają spod przedniej części zbiornika, przechwytując chłodzące powietrze. Zbudowano tylko cztery E95. Po raz pierwszy pojawiły się na Isle of Man TT w 1952 roku. Rozwój był kontynuowany, Ostatecznie pod wpływem geniuszu szefa zespołu wyścigowego Jacka Williamsa. W sezonie 1954 wprowadził zbiornik paliwa typu „głęboka sakwa” (wymagający pompy paliwa) z dopasowanym obniżonym podwoziem. W przeciwieństwie do konkurencyjnego Nortona, Porcupine niewiele łączy z maszynami produkcyjnymi sprzedawanymi publicznie. Silnik i skrzynia biegów są konstrukcją jednostkową z zębatym przeniesieniem napędu. Moc jest przekazywana przez prawdopodobnie najpiękniejsze odsłonięte sprzęgło, jakie kiedykolwiek widziano. Długi, wdzięczny podwieszany zbiornik oleju odlany ze stopu Electron ma pojemność 4,5 litra. Dwa wałki rozrządu są napędzane przez zestaw kół zębatych, które napędzają również specjalne magneto z samolotu i pompę olejową o dużej wydajności. Wymyślony pod koniec II Wojny Światowej Porcupine został pierwotnie zaprojektowany do wyścigów z wymuszonym doładowaniem lub bez.

Doładowane wielocylindrowe silniki zaczęły zagrażać dominacji singla pod koniec lat 30. XX wieku i rzeczywiście, to w AJS poszli tą drogą ze swoim przerażającym silnikiem V4 chłodzonym wodą. Szybki, ale skomplikowany w obsłudze, ten ostatni pokazał, że moc okupiona kosztem nadmiernej masy jest złym pomysłem, więc myśli projektanta Vica Webba zwróciły się w stronę twina. Ułożenie cylindrów prawie poziomo, głowicami skierowanymi do przodu, zapewniało odpowiednie chłodzenie i nisko położony środek ciężkości, zapewniając jednocześnie, w razie potrzeby, miejsce na doładowanie nad skrzynią biegów. Kiedy FIM zakazała doładowania pod koniec 1946 roku, AJS był gotowy z nowymi głowicami cylindrów zaprojektowanymi do normalnego zasilania!

Oficjalnie nazwany E90, ale nazwany przez prasę motocyklową jako „Porcupine” ze względu na charakterystyczny kolczasty kształt użebrowania głowicy, nowy pretendent AJS zadebiutował na Isle of Man TT w 1947 roku pod Lesem Grahamem i Jock’iem Westem, którzy zajęli odpowiednio 9 i 14 miejsce, napotykając szereg drobnych problemów. Na pocieszenie, najlepsze okrążenie Westa było tylko o trzy sekundy gorsze do najszybszego i pokazało, że motocykl miał potencjał. Pierwsze zwycięstwo w wyścigu odniósł później w tym samym roku Ted Frend w wyścigu Hutchinson 100. Rozwój trwał przez cały 1948 r., a wśród najważniejszych wydarzeń sezonu znalazły się liczne miejsca na podium Grand Prix i 18 światowych rekordów prędkości. Inauguracyjne mistrzostwa świata w klasie 500 cm3 w 1949 roku składały się z sześciu wyścigów, w których zwycięstwo odniósł Les Graham podczas Grand Prix Szwajcarii i Ulsteru. Bill Doran wygrał GP Belgii, aby zapewnić AJS tytuł w kategorii producentów, podczas gdy dwa zwycięstwa Grahama wystarczyły, by odebrać mistrzostwo kierowcy Nello Paganiemu z Gilery.

Wiele lat później motocyklista AJS Ted Frend – pierwszy zawodnik, który wygrał na motocyklu AJS – wspomniał, że gaźniki były największym problemem Porcupinea. Przez lata wypróbowano kilka różnych układów zasilania. Ostatecznie ten problem rozwiązał zbiornik paliwa i pompa paliwowa z 1954 roku. E90 był również nękany awarią kół magnesowych napędzanych zębatką, co było powodem wycofania się i utraty prowadzenia Grahama w ’49 w Senior TT zaledwie dwie minuty przed metą. Problem został rozwiązany, gdy w zmienionym silniku E95 zastosowano napęd łańcuchowy dla magneta. Wprowadzony w 1952 roku silnik E95 miał cylindry przechylone w górę pod kątem 45 stopni, co pozwoliło na krótszy rozstaw osi. W nowym układzie silnika zastosowano bardziej wytrzymały wał korbowy i ulepszoną architekturę głowicy cylindrów. Jego charakterystyczne, kolczaste płetwy zniknęły, ale nazwa „Porcupine” pozostała. E95 miał swój wymarzony debiut, nowy rekrut Jack Brett i Bill Doran zajęli odpowiednio 1. i 2. miejsce w otwierającym sezon Grand Prix Szwajcarii, a gwiazda Nowej Zelandii Rod Coleman zajął 5. miejsce.

Kolejny nowy dodatek do zespołu AJS w ’52, Coleman po raz pierwszy dostał E90, aby spróbować w Ulster GP ’51, a następnie z mocnym pokazem w Grand Prix Des Nations na Monzy. „W wyścigu był zdecydowanie szybszy od Nortonów i nie miałem problemu z pokonaniem Geoffa (Duke) i Kena (Kavanagh) z zaledwie trzema Gilerami na krótkim dystansie przed nimi”, wspomina Rod w swojej książce The Colemans . „Dogadałem się z nimi i ponownie odkryłem, że Porcupine był tak samo szybki jak Gilera, ale miał trochę mniejsze przyspieszenie na ciaśniejszych zakrętach, ale nie wiele. Dopiero zaczynałem myśleć, że mam wszelkie szanse na drugie miejsce z tyłu Milani, gdy silnik się zatrzymał”. Powód? Kolejna awaria magneto.W 1954 roku, ostatnim roku zawodów, E95 Porcupine (i trzy zaworowy 7R3 350) zyskały nowe zbiorniki paliwa w stylu sakwa, które rozciągały się po obu stronach silnika, obniżając w ten sposób środek ciężkości i zapewniając lepsze prowadzenie. Użyto elektrycznej (na prąd zmienny, pompy paliwa). Mechanicy musieli ustawić motocykl na tylnym kole, aby zalać wewnętrzny zbiornik zbiorczy przed uruchomieniem! W tym roku właśnie, Jack Williams przejął kierownictwo w zespole wyścigowym, a rezultatem jego rozwoju jego pomysłów był znacznie płynniejszy silnik, który teraz wytwarzał maksymalnie 54 KM przy 7800 obr./min.

Bob McIntyre, Derek Farrant i Rod Coleman byli kierowcami, ten ostatni zapewnił Porcupinowi najlepsze międzynarodowe wyniki w sezonie, zajmując drugie miejsce w Ulsterze i wygrywając Grand Prix Szwecji. Niestety rok 1954 okazał się rokiem łabędziego śpiewu Porcupinea. Wraz ze śmiercią założyciela AMC, Charliego Colliera, AJS wycofało się z bezpośredniego udziału w wyścigach Grand Prix pod koniec sezonu i nigdy nie powróciło. Ale księgi rekordów opowiadają historię: w latach 1949-1954 Porcupinee ukończyły 24 wyścigi z pięcioma zwycięstwami, siedmioma drugimi miejscami i jednym mistrzostwem świata.

W sumie zbudowano tylko cztery kompletne maszyny E90 i cztery E95. Przetrwał tylko jeden E90. Z wyjątkiem E95 nabytego później przez prywatnego właściciela Toma Artera, ścigał się nimi wyłącznie zespół fabryczny i nigdy nie oferowano ich do sprzedaży publicznej.

Na szczęście wszystkie cztery E95 przetrwały do dziś. Dwa są w Chartered Museum. Kolejny jest w prywatnych rękach i należący do Team Obsolete. Prezentowany tutaj Porcupine E95 został nabyty przez nieżyjącego już nabywcę i odrestaurowany w USA w latach 2000-2004 przez nowojorski zespół Obsolete gdzie szczęśliwie uniknął katastrofalnego pożaru muzeum w 2003 roku.

Rob Ianucci z Teamu Obsolete zachwycał się Porcupineem: „To Święty Graal brytyjskich motocykli. Został wymyślony w najciemniejszych dniach II wojny światowej i został stworzony przy ograniczonym budżetach w okresie oszczędności w powojennej Wielkiej Brytanii przez oddanych mężczyzn, którzy pasjonowali się swoim rzemiosłem. A jednak stworzyli motocykl, który wygrał mistrzostwa świata w pojemności 500 cm3 i moim zdaniem był naprawdę pięknym pojazdem… To dwukołowe dzieło sztuki”






Podziel się z innymi

Dodaj komentarz

  1. Avatar for foggyman Naczelny says:

    Z dobrego źródła wiem, że ostatnio na aukcji osiągnął cenę pół miliona dolarów…